Wśród ozdób choinkowych w domu Adama i Aliny Stanowskich była zabawka, która zawsze napawała nas podziwem - papierowy motyl, mieniący się złotkami z czekoladek. Leciwy i nadgryziony zębem czasu motylek posłużył nam za wzór. Dziś na naszej choince zwykle jest kilka motylków. Wykonuje je Mama, która z ogromna dokładnością wycina z czarnego papieru szkielet. Niektóre motylki jak dawniej mienią się kolorowymi foliami, inne podklejone bibułką, przypominają bardziej witraż.